Szybkie i zdrowe śniadanie mistrzów z kilku składników
Szybkie i zdrowe śniadanie mistrzów z kilku składników 😊
Nie wiem jak Wy, ale ja nie funkcjonuję w takie upalne dni (macie dowód na fotce...), choć, o dziwo, apetyt mnie nie opuszcza(!?!), Tinę też, tak więc prezentuję Wam dzisiejsze śniadanie mistrzów – idealne na taką właśnie pogodę😊.
Tina wybrała najlepsze, co mogła, czyli mleko matki hahaha (jakby kto pytał – to moje:0). Ale spokojnie – mleko jako dodatek do śniadanka, które zajada z mamunią (zamiłowanie do smaku słodkiego wyssała niestety z mlekiem – owej - matki…).
Matka – no cóż, matka jest znanym słodkożercą, zatem postawiła na lody. Domowe of course, bo jak mówiła, Tinunia zajada razem z nią😊.
Potrzebny:
- thermomix. Bez tego nie zrobicie. Ja przed thermomixem załatwiłam kilka blenderów na swoich różnych deserkach (uwielbiam deserki i mam wiele ciekawych przepisów, w tym własnego autorstwa, także spokojnie, kiedyś coś jeszcze na pewno wrzucę😊);
- twaróg półtłusty;
- 2-3 mocno dojrzałe mrożone banany (przed zamrożeniem kroimy w cienkie plasterki) + porcja mrożonych owoców (u mnie truskawki; ale genialne są mrożone dojrzałe śliwki razem z mrożoną borówką amerykańską, tylko że trzeba zjeść od razu, bo później robi dziiiiiwna konsystencja);
- 2-3 łyżki kakao lub karobu + ew. kawałek gorzkiej czekolady (u mnie góra kakao albo czekolady:d);
- opcjonalnie jakieś słodzidło (u mnie ksylitol lub daktyle, ale jeśli masz mega dojrzałe banany i słodkie truskawki, to nie trzeba nic)
- orzechy; wg mnie najlepsze włoskie i laskowe - wrzuć trochę do gotowego loda i wymieszaj (ale nie żałuj:D) i trochę na posypkę + ewentualnie kawałki gorzkiej czekolady do posypania, zwł. jeżeli nie zmiksowałaś z lodem😊.
Smacznego😊
PS w wersji beznabiałowej (u mnie się sprawdziła, jak Wicek miał alergię na kazeinę) wsjo jw. poza twarogiem of course😊. Zamiast niego zmiksuj mocno dojrzałe awokado z kilkoma łyżkami ugotowanej kaszy, np. jaglanej. Równie pyszneJ.
Aha i nie pytajcie mnie o kalorie – szczęśliwi kalorii nie liczą hahah (a tak na poważnie – nie znam się i nie zamierzam się znać).
Enjoy! I dawać znać, czy smakowało i co Wy najchętniej jecie w takie upalne dni?
Pozdrawiam!!
Anna – Wasz prawnik laktacyjny
(jakby kto pytał, to maki dla zmyłki hahahaha. Uwielbiam maki, więc macie maki ode mnie:))
Komentarze
Prześlij komentarz