Strona informacyjno-edukacyjna poświęcona ochronie prawnej karmienia piersią i nie tylko, prowadzona przez certyfikowaną promotorkę karmienia piersią (PKP), doktor nauk prawnych Annę Koronkiewicz-Wiórek, głównie w celu popularyzowania karmienia piersią, zwiększania świadomości prawnej społeczeństwa w tym obszarze, niemedycznego wsparcia w laktacji i działań na rzecz większej ochrony prawnej karmienia naturalnego.

Gdyby Temida karmiła piersią …. To mogłoby to wyglądać tak: Czyli o (długim) karmieniu piersią okiem mamy-prawniczki słów kilka Część I. DKP – CZY TO JEST NORMALNE?

Gdyby Temida karmiła piersią ….

To mogłoby to wyglądać tak:



Czyli o (długim) karmieniu piersią okiem mamy-prawniczki słów kilka

Część I. DKP - CZY TO JEST NORMALNE?

 

Uwaga uwaga!!! Niniejszym otwieram zapowiadany już dawno przeze mnie cykl wpisów poświęconych karmieniu piersią, zwłaszcza temu długiemu (dalej: DKP) okiem prawnika.

Poza szokowaniem gołym cyckiem (żartuję of course), jego celem jest promowanie karmienia piersią (w tym DKP), oswajanie społeczeństwa z długim karmieniem piersią (normalizowanie go), informowanie i edukowanie w tym zakresie, zwłaszcza z prawnego punktu widzenia.

 

Z niniejszej, jeszcze nieprawniczej, części dowiecie się:

- kiedy właściwie mamy do czynienia z DKP;

- czy dużo kobiet długo karmi piersią, czy jest to „normalne” (już teraz, na wszelki wypadek, spieszę donieść, że TAK), jak to było kiedyś;

- jakie są zalety DKP;

- i trochę o mnie w tym zakresie.

No dobrze, zatem do rzeczy😊.

 

CZY TO JEST „NORMALNE”?

Coraz więcej mam karmi piersią, coraz więcej karmi długo😊 (zob. [1]). Widać, co cieszy, że karmienie naturalne zaczyna przeżywać swój renesans, staje się modne, fajne, etc. (nawet celebrytki karmią piersią i są z tego dumne – zob. np. [2]). Oby jednak było to coś więcej niż moda, która jak wiadomo, się zmienia…

Pomimo tego, że dużo mam w Polsce deklaruje, że chce karmić piersią, a nawet czyni takie próby, niestety większość z nich szybko kończy mleczną przygodę i niewiele mam karmi dłużej niż zalecany okres wyłącznego karmienia piersią, czyli pierwsze 6 miesięcy życia dziecka (zob. [3-4]).

Z badań wynika, że ponad 90% matek rozpoczyna karmienie piersią po porodzie, jednak z każdym miesiącem wskaźnik ten dramatycznie spada… (por. [3])

Składa się na to wiele przyczyn, w tym zwłaszcza brak wsparcia i pomocy lub niewystarczające wsparcie i pomoc w karmieniu piersią, brak wiedzy w zakresie laktacji (a dokładnie wartości mleka kobiecego i zalet długiego karmienia piersią dla dziecka i matki) nie tylko po stronie mam, ale i osób je wspierających, w tym, niestety, przedstawicieli ochrony zdrowia, wspominany już przeze mnie negatywny wpływ na karmienie piersią marketingu mleka modyfikowanego [5]i wreszcie - stereotypy związane z kobiecymi piersiami w społeczeństwie (a dokładnie ich rolą) i mity dotyczące „zbyt długiego” karmienia piersią dziecka, zwłaszcza płci męskiej.

  • Ile razy słyszałyście od lekarza, że Wasze mleko w określonym wieku dziecka (z reguły po roku lub dwóch latach) jest bezwartościowe, że zamienia się w wodę?
  • Ile razy ktoś Wam zadał pytanie lub – nawet z rzeczywistą z troską - głośno zastanawiał się, czy karmienie „tak dużego”(czytaj: ok. 2-letniego) dziecka nie robi mu aby krzywdy z psychologicznego punktu widzenia? Że będzie maminsynkiem, przylepą, z wiecznym kompleksem Edypa? Że już zawsze będzie Ci grzebać w dekolcie, nie wyjdzie z łóżka, nigdy się nie odczepi? Pół biedy, jeżeli pyta cię o to zatroskana ciocia lub teściowa. Gorzej, gdy jest to lekarz, pedagog, czy psycholog, a niestety bywa i tak…
  • A może przeczytałaś gdzieś lub usłyszałaś, że długie karmienie piersią świadczy o tym, że to z Tobą jest coś nie tak? Że Ty w ten sposób kompensujesz sobie jakieś emocjonalne braki? Że zaspokajasz swoje potrzeby??

Spieszę więc donieść, że długie karmienie piersią jest O.K. (my, matki długo karmiące to wiemy😊, ale – jak liczę – nie tylko my szukamy informacji o długim karmieniu piersią, tak więc to słowa otuchy dla tych szukających, którzy mają wątpliwości, bądź którzy dopiero wchodzą w temat DKP😊).

Długie karmienie piersią jest NORMALNE (w sensie, nie oznacza, że z matką lub dzieckiem jest coś „nie tak”, bo o tym, że jest „normą” w naszym społeczeństwie, niestety nie możemy powiedzieć), korzystne dla dziecka i dla matki (pomijam tu ewentualne przypadki kobiet z jakimiś zaburzeniami, które mogłyby mieć wpływ również na fakt długiego karmienia przez nie dziecka piersią, o ile w ogóle są takie przypadki). To co chcę powiedzieć, to to, że długie karmienie piersią nie jest samo w sobie związane z żadnym zaburzeniem, nie świadczy o zaburzeniach psychicznych matki lub dziecka, jest normalne i po prostu dobre – korzystne dla obojga tak z fizjologicznego, jak i z psychologicznego punktu widzenia, o czym szerzej dalej.

Jeżeli macie jakieś wątpliwości albo chcecie dowiedzieć się więcej w tym temacie, odsyłam do wpisów psycholożek obalających mity związane z DKP i rozwiewających różne wątpliwości wokół DKP [6-11]. Szczególnie polecam wpis Magdy Komsty, rozprawiającej się ze szkodliwymi opiniami powtarzanymi przez samych psychologów [6] (pozwólcie, że nie będę tego komentować…). Warto wiedzieć, że z reguły nie posiadają oni nawet podstawowej, aktualnej wiedzy w zakresie zalet karmienia piersią i samej laktacji (jak pisze Magda, która sama jest również certyfikowaną promotorką karmienia piersią, nie ma tego ani w programie studiów psychologicznych, ani pedagogicznych), a ich opinie nie są poparte żadnymi dowodami.

Pamiętajcie, że wiedza w zakresie laktacji zmienia się i naprawdę to co mówiono na ten temat w czasach PRL niekoniecznie zgadza się z tym, co wiemy o karmieniu piersią teraz [12].

 

Dlatego zachęcam do karmienia się wiarygodnymi źródłami i niezawracania sobie głowy czytaniem i słuchaniem osób, które nie mają zielonego pojęcia o laktacji😊.

  • Polecam lekturę Kwartalnika Laktacyjnego, w tym zwłaszcza numeru 4 z 2018 r. [13], który dedykowany jest właśnie długiemu karmieniu piersią😊.

Jako certyfikowana promotorka karmienia piersią dbam o jakość tego co piszę i odsyłam do wiarygodnych źródeł. Także spokojnie – jesteście u siebie😊.

 

UWAGA: DKP (nawet kilkuletnich dzieci*) nie jest szkodliwe, a zwłaszcza:

- jako takie nie szkodzi emocjonalnie i psychicznie dziecku [6, 7, 10, 14,];

- nie upośledza samodzielności dziecka, nie przeszkadza w jego żłobkowej, czy przedszkolnej adaptacji (argument częsty w żłobkach, czy przedszkolach) – polecam świetny tekst Hafiji na ten temat [15], a jeżeli potrzebujesz zdania psychologa zajrzyj do Magdy Komsty [6];

- nie zaburza rozwoju seksualnego dziecka [7,10,] (kilkulatek nie odczuwa pociągu seksualnego do matki, ani do nikogo innego, bo nie jest w stanie odczuwać pożądania – popęd seksualny pojawia się dopiero w okresie dojrzewania [9, 6]);

- nie traumatyzuje dziecka (kilkulatek nie będzie mieć traumy z tego powodu, że pamięta, jak był karmiony piersią:0 [9]);

Z chłopców karmionych piersią w wieku kilku lat wyrosną raczej troskliwi ojcowie, a nie zaburzone jednostki [9];

 

- nie świadczy o problemach psychicznych, emocjonalnych matki  [7,9, 10], ani nie służy zaspokojeniu jej potrzeb seksualnych [16];

  • owszem, karmienie piersią jest przyjemne i jest to normalne, choćby z tego powodu, że w czasie karmienia uwalnia się oksytocyna, jednak nie oznacza to, że matka czuje pożądanie do dziecka (no błagam, aż się dziwię, że w ogóle to piszę…), czy w ten sposób „zaspokaja swoje chore żądze” [16];

 

- nie powoduje wad zgryzu u dzieci [17];

- nie ma dowodów na to, że powoduje problemy z mową, jak to czasami można przeczytać w internetach - a przynajmniej ja nic o nich nie wiemJ; za to o pozytywnym wpływie karmienia piersią na rozwój mowy u dzieci poczytacie np. na blogu neurologopedki M. Rybki, która tak oto „reklamuje” karmienie piersią:

 

Karmienie piersią – najlepszy start w prawidłowym rozwoju mowy dziecka [18]

 

- nie ma wystarczających dowodów na to, że powoduje ono próchnicę u dzieci

  • warto wiedzieć, że dotychczasowe badania naukowe dotyczące związku DKP z próchnicą są niejednoznaczne (z najnowszych badań por. np. [19 - 20]); wskazuje się natomiast, że karmienie piersią do 12 miesiąca życia chroni dziecko przed próchnicą [21] i że należy jak najszybciej wdrożyć profilaktykę przeciwpróchniczą u wszystkich dzieci, tj. zwłaszcza myć im zęby i regularnie kontrolować je u stomatologa oraz ograniczyć spożycie słodkich pokarmów i napojów, w tym nie podawać ich w nocy, a zwłaszcza nie w butelce; szerzej o próchnicy w kontekście DKP i „aferze próchnicowej” w Polsce poczytacie u promotorki karmienia piersią Moniki Maciołek [22];
  • mi, poza zdrowym rozsądkiem, wystarcza argument historyczny – czy nasi przodkowie mieli próchnicę? Z badań wynika, że próchnica u dzieci w czasach prehistorycznych była bardzo niewielka, chociaż zapewne były one długo karmione piersią, w tym w nocy [21].

 

Co istotne dla wielu kobiet (a może bardziej dla ich partnerów?) – mitem jest również to jakoby karmienie piersią, w tym długie karmienie, prowadziło do obwisłego biustu.

  • Zainteresowanych odsyłam do wpisu niezawodnej Mataji [23] (tam również odesłanie do badań), gdzie poczytacie także o prawdziwych winowajcach „efektu spaniela” oraz dowiecie się, że wiele wskazuje na to, iż karmienie piersią przedłuża „żywotność” piersi o czas karmienia (zawsze coś😊). Zatem drogie kobitki, zamiast od razu do chirurga zachęcam do długiego karmienia piersią😊.

 

I wreszcie, warto uświadomić sobie, że karmienie piersią kilkuletniego dziecka „nie wygląda” tak samo jak karmienie niemowlaka (czyli dziecka do 12 miesiąca życia), który często jest karmiony prawie wyłącznie mlekiem matki, więc i to karmienie jest bardzo częste.

  • Kilkuletnie dzieci naprawdę jedzą już inne pokarmy, w wielu przypadkach pierś dostają sporadycznie, np. do drzemki lub w nocy, a karmienie piersią nadal zaspokaja ich potrzeby żywieniowe, metaboliczne, immunologiczne i emocjonalne (o czym dalej), dlaczego więc mamy je tego pozbawiać?

 

DKP JEST KORZYSTNE dla mamy, dziecka i dla całego społeczeństwa, karmcie się więc długo – na zdrowie!

 

* psycholożka dziecięca Agnieszka Stein mówi o 4- i 5-letnich dzieciach, ale nie oznacza to, że karmienie starszego dziecka nie jest już O.K. To jest zawsze decyzja matki i dziecka.

 

Na zakończenie tych peanów na cześć DKP pragnę przypomnieć, że jest ono de facto zalecane przez światowe autorytety medyczne i organizacje zajmujące się ochroną zdrowia, jak np. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) [24], czy Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) [25]. Żadna z nich nie wskazuje przy tym górnej granicy karmienia piersią.

 

Nie ma górnej granicy okresu karmienia piersią i nie ma dowodów na szkodliwość w sferze psychiki lub rozwoju wynikającą z karmienia piersią w trzecim roku życia lub dłużej (AAP) [26].

 

DKP - obalamy mity - prezentacja do pobrania

 

NO DOBRZE, ALE KIEDY MOŻEMY MÓWIĆ O DŁUGIM KARMIENIU PIERSIĄ?

Dobre pytanie😊 (i dlaczego dopiero teraz, a nie na początku wpisu?).

Nie ma jakiejś powszechnej definicji długiego karmienia piersią, a światowe autorytety medyczne nie wskazują do kiedy maksymalnie można karmić piersią, a kiedy byłoby to już niezalecane.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby dziecko było karmione wyłącznie piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia i po tym czasie żeby karmienie piersią było kontynuowane razem z żywieniem uzupełniającym (warzywa, owoce, mięso, nabiał etc. i przygotowane z nich posiłki) do 2 roku życia dziecka i dłużej, tj. tak długo, jak chcą tego matka i dziecko (i żeby było jasne – wytyczne WHO są dla całego świata, a nie jedynie dla Afryki, jak to można czasem usłyszeć… - znów odsyłam do Hafiji [27], bo warto😊). Rekomendację WHO powtarza również polskie Ministerstwo Zdrowia [28].

Autorytety medyczne zaznaczają przy tym, że do ukończenia 1 roku życia dziecka podstawą jego diety powinno być mleko kobiece lub odpowiedni preparat mlekozastępczy.

  • Innymi słowy, dziecko w wieku pomiędzy 7-12 miesięcy powinno być karmione głównie mlekiem kobiecym lub jego substytutem (tj. preparatem do dalszego żywienia niemowląt, w tym mlekiem następnym, ewentualnie nadal preparatem do początkowego żywienia niemowląt, w tym mlekiem początkowym albo ich specjalistycznymi odpowiednikami, czyli żywnością specjalnego przeznaczenia medycznego opracowaną w celu zaspokojenia potrzeb żywieniowych niemowląt, np. specjalnym preparatem mlekozastępczym dla niemowląt ze stwierdzoną alergią pokarmową) przy jednoczesnym wprowadzaniu do diety dziecka innej żywności (por. [29]).

Można z tego wyciągnąć wniosek, że minimalnym zalecanym okresem karmienia piersią jest rok od urodzenia dziecka (co nie oznacza, że po roku mleko matki traci wartości i należy zakończyć karmienie piersią, jak to sugerują niektórzy lekarze!) i że nie ma jakiegoś wyznaczonego z góry maksymalnego okresu karmienia piersią, po którym należałoby to karmienie natychmiast zakończyć, bo jest ono już „nie OK”.

Można więc powiedzieć, że długie karmienie piersią to karmienie powyżej roku, tym bardziej, że w praktyce mało kobiet w Polsce karmi piersią dłużej.

  • Z kolei dla niektórych osób długim karmieniem piersią jest już karmienie powyżej 6 miesiąca życia dziecka (zwykle wynika to z opatrznie intepretowanego zalecenia WHO, które dotyczy wyłącznego karmienia piersią przez pierwsze 6 miesięcy, co nie oznacza, że po tym czasie dziecko należy odstawić od piersi, jak to niestety zdają się sugerować niektóre reklamy i inne działania marketingowe wokół mleka następnego…), dla jeszcze innych to karmienie powyżej 2 roku życia dziecka (znów z uwagi na powyższe zalecenie WHO), czy, jak to fajnie wyjaśnia psycholożka Agnieszka Stein (w ogóle polecam cały jej wpis), „karmienie ‘dłużej niż ja sama karmiłam’” (czyli według normy „rzadko to widzę”), co w praktyce często oznacza właśnie karmienie dziecka powyżej 2 roku życia [8]. Ludzie bowiem sobie tłumaczą, że skoro „rzadko to widzę”, to znaczy, że „nie jest to normą”, a karmienie piersią powyżej 2 lat jest zjawiskiem wciąż rzadkim [8].

 

W Polsce ponad 50 tysięcy matek karmi dzieci piersią (lub odciąganym mlekiem) ponad rok lub dłużej [30].

 

Oczywiście najbardziej skrajne emocje wywołuje karmienie powyżej 2 roku życia dziecka, o karmieniu kilkulatków już nie wspomnę. No bo jak to można karmić (i po co) dziecko, które nie dość, że chodzi (a nawet biega), to jeszcze ma pełno zębów i gada? Nie do pomyślenia!

A można. I warto. Ale o tym za chwilę.

 

A JAK TO BYŁO KIEDYŚ?

Ano kiedyś normą było to, że dzieci były karmione piersią nawet przez kilka lat, a więc raczej nikogo to nie dziwiło, czy szokowało.

Jest na ten temat co najmniej kilka ciekawych publikacji, do czego zainteresowanych odsyłam (zwł. [31-33]). Ja w tym miejscu poprzestanę jedynie na wskazaniu, że:

Z analiz antropologicznych wynika, że karmienie piersią u człowieka naturalnie kończy się między 2-7 rokiem życia [30].

 

Dobra dobra, powiecie, ale było to spowodowane m.in. tym, że nie było jeszcze tak „doskonałego” sztucznego mleka, jakie mamy teraz (celowo ten cudzysłów, bo mleko modyfikowane oczywiście doskonałe nie jest i jestem przekonana, że nigdy nie dorówna mleku kobiecemu). A poza tym kobiety nie były tak wyemancypowane, siedziały w domu, to i karmiły, bo co miały robić. Kusi mnie, by poruszyć tutaj szerzej ten wątek, ale nie chcę wkładać kija w mrowisko, a poza tym rozgadałabym się na dobre. Pozwólcie więc, że poprzestanę na konstatacji, że owszem, obecne sztuczne mieszanki są lepsze od dawnych substytutów mleka matki, a dzieci są w stanie przeżyć i nawet dobrze się rozwijać nie będąc „na piersi”. Dlaczego więc miałyby być karmione piersią, w tym zwłaszcza długo karmione piersią??

Choćby dlatego, że mleko matki nie jest jedynie pożywieniem, ale jest również „lekarstwem”, cudownym eliksirem stworzonym przez Matkę Naturę, żywą substancją dostosowaną do potrzeb konkretnego dziecka i w związku z tym zmienną w swoim składzie (jak również w smaku i zapachuJ) [34 -35]. Pokarm kobiecy zawiera nie tylko ważne składniki odżywcze (w tym witaminy i niezbędne kwasy tłuszczowe), ale i hormony, komórki macierzyste, oligosacharydy, komórki odpornościowe (zob. np. [34 -36]), a – w przypadku matek, które chorowały na Covid-19 - przeciwciała przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 [1]. Karmienie piersią nie zaspokaja jedynie głodu dziecka, ale również jego potrzeby psychologiczne oraz – co już dzisiaj wiemyma korzystny wpływ na cały rozwój dziecka, w tym na rozwój mowy i artykulacji [18].

I jest to udowodnione.

Obecnie zostało wykazane to, co kiedyś jedynie przeczuwano, czyli, że pokarm kobiecy jest czymś więcej niż pożywieniem.

 

I chociaż nie wiemy jeszcze wszystkiego o mleku kobiecym, to dzisiejsza wiedza po prostu nie pozwala przejść nad tym obojętnie😊. A na pewno wyraźnie przeczy przekazowi firm produkujących sztuczne mieszanki, próbującemu mniej lub bardziej subtelnie wmówić nam, że mleko modyfikowane jest równie dobre co mleko kobiece…

Na decyzję o zakończeniu karmienia piersią wpływają jednak czynniki społeczne i kulturowe, takie jak: warunki życia matek, metody opieki nad dziećmi, polityka zdrowotna kraju, rozwój przemysłu i dostęp do żywności dla dzieci, zachowania innych matek, moda, akceptacja społeczna [30]. Stąd współcześnie mało kobiet karmi piersią kilka lat (jedno dziecko oczywiście😊), ale nie oznacza to, że długie karmienie piersią nie jest dobre i nie ma sensu. Bo jest. I ma. Ale oczywiście decyzja należy tutaj do matki.

 

ZALETY DŁUGIEGO KARMIENIA PIERSIĄ, CZYLI O TYM, DLACZEGO ZYSKUJEMY WSZYSCY

Nie będę szczegółowo omawiać zalet długiego karmienia piersią. Jest na ten temat sporo wartościowych wpisów (w tym przytaczających wyniki badań naukowych), do czego odsyłam (zob. zwł. [30, 14, 1, 2]). Ja w tym miejscu chcę przede wszystkim jeszcze raz podkreślić, że długie karmienie piersią jest dobre tak z fizjologicznego, jak i z psychologicznego punktu widzenia, i niesie wiele korzyści nie tylko dla dziecka i jego matki, ale i dla całego społeczeństwa. Są to nie tylko korzyści zdrowotne (po stronie matki i dziecka – zob. poniżej; a w szerszej perspektywie po stronie całego społeczeństwa), ale i realne korzyści ekonomiczne [3].

 

Udowodnione korzyści zdrowotne długiego karmienia piersią (por. [30, 37, 1]):

- dla dziecka – niższe ryzyko:

  • nadwagi i otyłości (ochrona przed nadwagą w dzieciństwie jest najsilniejsza u dzieci karmionych piersią dłużej niż rok);
  • cukrzycy typu 2;
  • wad zgryzu;
  • infekcji (16-30 miesiąc życia);

Karmienie piersią powinno być zalecane jako element zdrowej diety po pierwszym roku życia, jeżeli jest to obopólnie pożądane przez matkę i dziecko (Komitet ds. Żywienia ESPGHAN) [38].

 

- dla matki – niższe ryzyko:

  • raka piersi;
  • raka jajnika;
  • cukrzycy typu 2;
  • nadciśnienia tętniczego;
  • osteoporozy;
  • reumatoidalnego zapalenia stawów;
  • chorób serca i układu krążenia;
  • wczesnej menopauzy

 

Co istotne, korzyści zdrowotne dla dziecka i matki często wiążą się z długością karmienia – im dłużej karmisz, tym korzyści są większe [30].

 

Z badań wynika, że mleko matek po 12 miesiącach nadal zachowuje wysokie wartości odżywcze i wysoką zawartość czynników immunologicznych (zob. [30 i 14]; nie, nie zamienia się w wodę).

Poza tym matki długo karmiące prawidłowo rozszerzają dietę dziecka, znacznie częściej niż reszta społeczeństwa podają swoim dzieciom zdrową żywność (większość przy tym samodzielnie przyrządza posiłki), dbają o zdrowe nawyki żywieniowe i higienę jamy ustnej dzieci, rzadziej podają dzieciom słodycze i słodkie napoje [30]. Odpowiadają na potrzeby emocjonalne dzieci i według autorytetów mogą być stawiane za wzór do naśladowania [30]. Zgadzam się w 100% i – nie chwaląc się - jestem żywym przykładem tegoż😊.

 

Karmienie piersią, w tym DKP, jest korzystne również z psychologicznego punktu widzenia: - wzmacnia więź między matką i dzieckiem, obniża poziom stresu u dziecka i u matki, wycisza i uspokaja [10];

- ma pozytywny wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka i jego inteligencję emocjonalną [10].

 

Z badań wynika, że dłuższe karmienie piersią wiąże się z wyższym poziomem rozwoju psychospołecznego w późniejszym dzieciństwie, lepszym zdrowiem psychicznym we wczesnym wieku nastoletnim i wyższym poziomem inteligencji w dorosłości [6].

 

Warto wreszcie wspomnieć, że w porównaniu do karmienia sztucznego, karmienie piersią jest ekologiczne (w zasadzie nie generuje odpadów, nie zużywa energii) i bezkosztowe. Nie obciąża finansowo rodziców, społeczeństwa, ani państwa. Dla wegan istotne może być także to, że nie eksploatuje ono zwierząt😊.

W kontekście powyższego naprawdę dziwić może krytykowanie matek długo karmiących piersią.

Badania, które pokazują potrzeby żywieniowe, metaboliczne, immunologiczne potwierdzają tezę, że długie karmienie jest potrzebne dzieciom. Nie znaleziono dotąd dowodu na jego szkodliwość

 

 

Z MOJEGO PODWÓRKA

A teraz kilka słów o mnie, oczywiście w kontekście długiego karmienia piersią. Mam dwójkę dzieci. Synka karmiłam piersią ponad 2,5 roku, a prawie 3-letnią córeczkę karmię nadal. Co mną kieruje? Hmmmm dobre pytanie.

  • Dla mnie było jasne, że będę karmiła piersią, chociaż nikt w rodzinie i wśród najbliższych mnie do tego nie zachęcał, ani nie zniechęcał. Nie miałam też w zasadzie żadnych wzorców w tym zakresie, ani przemyśleń. Wiedziałam, że babcia karmiła piersią, ale zainteresowało mnie to dopiero wtedy, gdy sama zostałam matką karmiącą. Moja mama karmiła mnie bardzo krótko piersią, czego nie mam jej za złe, bo w dobrej wierze zaufała lekarzom i ówczesnym pisanym przez nich poradnikom, których zalecenia zabiły niejedną laktację. Zresztą możecie o tym poczytać w moim artykule o karmieniu piersią w PRL [12].
  • Miałam to szczęście, że chodziłam do dobrej szkoły rodzenia, gdzie trafiłam na promotorkę karmienia piersią Asię Kozakiewicz, która utwierdziła mnie w tym, że karmić warto, przekazała kawał wiedzy w tym zakresie i włączyła do powstającej właśnie pod jej skrzydłami wrocławskiej grupy wsparcia laktacyjnego Droga Mleczna. Dzięki wsparciu i pomocy wielu osób udało mi się przezwyciężyć duże problemy laktacyjne, na jakie natrafiłam (o tym, z uwagi na i tak już obszerny wpis, napiszę innym razem).
  • Z tego co pamiętam, nie zastanawiałam się też specjalnie nad tym, jak długo mam karmić piersią. Właściwie to chyba chciałam i nadal chcę karmić do samoodstawienia dziecka (no dobra, jak się nie odstawi do 18, to zrobię to ja hahahah). Trochę z ciekawości, kiedy by to było, bardzo z chęci podążania za dzieckiem, a trochę z niechęci do – jak się obawiam - nieprzyjemnego dla obojga procesu odstawiania, przynajmniej teraz, kiedy widzę, że córka nie jest jeszcze gotowa na pożegnanie z „cycuchaniem”. Oczywiście nie wykluczam zainicjowanego przeze mnie odstawienia, zwłaszcza jeżeli karmienie stanie się za bardzo męczące, co w moim przypadku dotyczy nocy. Tak właśnie było z synkiem (odstawiliśmy go z mężem od nocnych karmień jak byłam w drugiej ciąży i było to dla nas wszystkich trudne doświadczenie, a on zaraz potem odstawił się całkowicie). Nie oznacza to, że każda mama DKP ma z tym problem. Niektóre mamy wcale nie karmią w nocy, inne karmią raz, innym wcale nie przeszkadza nocne karmienie, bo po prostu śpią i nawet nie wiedzą, ile razy karmiły. Ja niestety mam lekki sen i wszystko wiem hahaha. A moje dzieci to nocne żarłacze.. Zatem do 18 raczej karmić nie będę😊.

 


 

Nie przejmuję się opiniami innych ludzi na temat długiego karmienia piersią, nie słucham bzdur i mitów z tym związanych, szukam rzetelnych informacji, otaczam się osobami o podobnych poglądach, słucham swojego serca i ufam swojej intuicji. I tego Wam życzę😊.

 

Z perspektywy czasu widzę, jakie korzyści przyniosło moim dzieciom długie karmienie piersią. Są one też żywym dowodem zaprzeczającym nieprawdziwym i szkodliwym mitom związanym z DKP, powtarzanym czasem nawet przez różnych specjalistów, jak psycholodzy, logopedzi, stomatolodzy i lekarze-pediatrzy. Wspominałam o tym w poście zapowiadającym cykl wpisów z Temidą, do którego odsyłam [39].

 

ZAMIAST ZAKOŃCZENIA

Życie jest zbyt krótkie, żeby przejmować się pierdołami. Czas leci nieubłaganie i w mojej opinii najlepsze co możemy dać naszym dzieciom w ich pierwszych latach życia, to matczyna pierś pełna mleka i gotowa do nakarmienia i utulenia zawsze kiedy tego potrzebują. Uwierzcie mi, to procentuje, i to bardzo.

Nie piszę tego po to, żeby wzbudzić wyrzuty sumienia, czy żal w tych z Was, które nie karmiły piersią (niezależnie od przyczyn), bądź karmiły krótko. Dlatego nie odbierajcie tego proszę jako atak, czy jakąś chęć wywyższania się. Macierzyństwo jest bardzo trudne (wiem, nie odkrywam tutaj Ameryki…). Dla mnie osobiście jest ono największym wyzwaniem, jakie mnie spotkało (ale też największym szczęściem). I naprawdę mogę sobie spokojnie wyobrazić, że bez wystarczającego wsparcia i pomocy oraz bez wystarczającej wiedzy, karmienie piersią może być dla wielu osób nie do przeskoczenia. Każda z nas jest inna, ma inne doświadczenia, inne przekonania, inne zasoby. Ale to nie znaczy, że teraz, „tylko” z tego powodu, by kogoś przypadkiem nie zasmucić, my, promotorki karmienia piersią, nie będziemy informować społeczeństwa o zaletach karmienia naturalnego (w tym tego długiego), obalać mitów związanych z karmieniem piersią, edukować i promować tego cudownego pokarmu, jaki dała nam, ssakom, matka natura.

Może Ty nie karmiłaś piersią i może już nie będziesz, ale może karmić naturalnie będzie Twoja córka lub synowa i może właśnie Ty się do tego przyczynisz😊.

Wszystkim, a zwłaszcza jeszcze nieprzekonanym, polecam świetnie napisaną (przystępnie i bardzo ciekawie) książkę J. Grayson, „Odstawieni. Ewolucja karmienia piersią. Historia kontrowersji”, Warszawa 2017.

 

Pozdrawiam Was jak zwykle serdecznie😊!

Anna – Wasz prawnik laktacyjny

 

PS.1. NO A CO Z TĄ TEMIDĄ?

Spokojnie, będzie o tym w kolejnych (mam nadzieję, że już krótszych:0) wpisach.

W tym miejscu pragnę jedynie wspomnieć, że z tej perspektywy można rozpatrywać zwłaszcza problem karmienia piersią w przestrzeni publicznej i kwestię przerw na karmienie piersią. Dotyczą one „każdego” karmienia piersią, jednak szczególne emocje budzą w związku z karmieniem „dużych” dzieci.

W kolejnym wpisie poruszam kwestię pierwszą. Do zobaczenia!

PS. 2. A Ty co sądzisz o długim karmieniu piersią? A może karmisz długo? Podziel się koniecznie w komentarzu😊.

 

Źródła:

[1] Długość ma znaczenie. Raport na temat długiego karmienia piersią w Polsce, NutroPharma 2021, https://cnol.kobiety.med.pl/wp-content/uploads/2021/05/Raport-nt.-dlugiego-karmienia-piersia-w-Polsce-1.pdf

[2] https://dlugosckarmieniapiersiamaznaczenie.pl

[3] Kampania Mleko Mamy Rządzi, Karmienie Piersią w Polsce. Raport 2015, http://cnol.kobiety.med.pl/wp-content/uploads/2019/01/Raport_Karmienie_Piersia_w_Polsce_20151.pdf

[4] B. Królak-Olejnik, I. Błasiak, A. Szczygieł, Promotion of breastfeeding in Poland: the current situation, J Int Med Res. 2017, vol. 45(6), s. 1976-1984, https://doi.org/10.1177/0300060517720318

[5] https://prawoilaktacja.pl/2021/02/krotko-o-marketingu-zywnosci-dla-niemowlat-i-malych-dzieci-oraz-akcesoriow-do-karmienia-niemowlat.html

[6] https://www.wymagajace.pl/5-mitow-o-karmieniu-piersia-psychologowie/

[7] https://www.hafija.pl/2015/06/dlugie-karmienie-piersia-wywiad-z-agnieszka-stein.html

[8] https://agnieszkastein.pl/ile-to-dlugo/

[9] https://agnieszkastein.pl/ile-to-jest-dlugo-cz-ii/

[10] http://karmimysie.pl/2017/10/18/o-korzysciach-dlugiego-karmienie-piersia-slow-oczami-psychologa/

[11] nagranie o DKP psycholożki Karli Orban pt. „Codziennik Rodzica: długie karmienie piersią oczami psychologa”, https://www.youtube.com/watch?v=YnVjMeeluG0

[12] A. Koronkiewicz-Wiórek, Karmienie piersią w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych PRL – przepisy prawne i zalecenia służby zdrowia, czerwiec 2018, http://cbmedukacja.pl/

[13] http://kwartalnik-laktacyjny.pl/kwartalnik-laktacyjny-4-2018/

[14] https://www.laktolandia.pl/dlugiekarmieniepiersia/

[15] https://www.hafija.pl/2015/01/maluchowi-w-zlobie-dano.html

[16] R. Bil, [w:] P. Tracz, Obalamy mity o długim karmieniu piersią, KL 2018 nr 4, http://kwartalnik-laktacyjny.pl/kwartalnik-laktacyjny-4-2018/

[17] https://www.hafija.pl/2017/04/karmieniepiersiawadyzgryzu.html

[18] https://logopedarybka.pl/karmienie-piersia-a-rozwoj-mowy-dziecka/

[19] Devenish G., Mukhtar A., Begley A., Spencer A.J., Thomson W.M., Ha D., Do L., Scott J.A., Early childhood feeding practices and dental caries among Australian pre-schoolers, Am J Clin Nutr. 2020 Apr 1;111(4):821-828. doi: 10.1093/ajcn/nqaa012

[20] B.I. Sukmana et al., A Review of Breastfeeding in Infants: Relation to the Occurrence of Early Childhood Caries (ECC), Sys Rev Pharm 2020; 11(5): 116 122, http://www.sysrevpharm.org/fulltext/196-1589627976.pdf

[21] https://www.breastfeeding.asn.au/bfinfo/breastfeeding-and-tooth-decay?fbclid=IwAR0ON4mzzk62lhmt92RX6iwoNXqkJcYwpHrL_qQO6xf0dKkOlJvL2YnJGMQ

[22] https://www.tematrzekamleka.pl/list-otwarty-w-sprawie-zmiany-zalecen-dot-odstawienia-karmienia-piersia-w-nocy-po-1-r-z-w-wytycznych-zasady-zywienia-zdrowych-niemowlat-stanowisko-polskiego-towarzystwa-gastroenterologii-hepatolo/

[23] https://mataja.pl/2015/11/karmienie-piersia-zrujnowalo-mi-piersi-i-zwiazek/

[24] WHO, UNICEF, Global Strategy for Infant and Young Child Feeding, Geneva, 2013

[25] https://pediatrics.aappublications.org/content/pediatrics/129/3/e827.full.pdf

[26] http://pediatrics.aappublications.org/content/115/2/496

[27] https://www.hafija.pl/2017/03/to-mowisz-ze-te-wytyczne-to-niby-dla-kogo-sa.html

[28] https://www.gov.pl/web/zdrowie/karmienie-piersia

[29] Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Stanowisko Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (Przegląd Pediatryczny 2021/Vol. 50), https://przegladpediatryczny.pl/files/4337.pdf

[30] http://cnol.kobiety.med.pl/pl/karmie-dlugo/

[31] B. Baranowska, Karmienie piersią w ujęciu historycznym, [w:]M. Nehring-Gugulska, M. Żukowska-Rubik, A. Pietkiewicz (red.), Karmienie piersią w teorii i praktyce. Podręcznik dla doradców i konsultantów laktacyjnych oraz położnych, pielęgniarek i lekarzy, Kraków 2012;

[32] J. Grayson, Odstawieni. Ewolucja karmienia piersią. Historia kontrowersji, Warszawa 2017

[33] D. Musiał-Morsztyn, G. Bogdał, B. Królak-Olejnik, Karmienie piersią na przestrzeni dziejów. Część I – od starożytności do współczesności, Piel. Zdr. Publ. 2014, 4, 1, 59–64 , https://www.pzp.umed.wroc.pl/pdf/2014/4/1/59.pdf

[34] A. Banaszkiewicz, Pokarm kobiecy — skład i funkcja, [w:] M. Nehring-Gugulska, M. Żukowska-Rubik, A. Pietkiewicz (red.), Karmienie piersią w teorii i praktyce. Podręcznik dla doradców i konsultantów laktacyjnych oraz położnych, pielęgniarek i lekarzy, Kraków 2012

[35] http://cnol.kobiety.med.pl/pl/dlaczego-pokarm-kobiecy-jest-tak-wartosciowy-i-unikalny/

[36] http://www.mothering.com/articles/study-new-immune-cells-found-in-breast-milk-make-it-irreplaceable/?fbclid=IwAR2osJDDvPgPb0SWkmHep4Qva9pM2XCN2TE27sAGdWJTCQHbxcVcY5cJHyg

[37] WHO, UNICEF, Clarification on the classification of follow-up formulas for children 6-36 months as breastmilk substitutes, https://www.who.int/nutrition/publications/infantfeeding/information-note-followup-formula-bms/en/

[38] I. Hojsak, et al., Young Child Formula: A Position Paper by the ESPGHAN Committee on Nutrition, J Pediatr Gastroenterol Nutr 2018; 66 (1): 177-185, doi: 10.1097/MPG.0000000000001821, https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29095351/

[39] https://prawoilaktacja.pl/2021/03/gdyby-temida-karmia-piersia.html

 

 

Komentarze