Strona informacyjno-edukacyjna poświęcona ochronie prawnej karmienia piersią i nie tylko, prowadzona przez certyfikowaną promotorkę karmienia piersią (PKP), doktor nauk prawnych Annę Koronkiewicz-Wiórek, głównie w celu popularyzowania karmienia piersią, zwiększania świadomości prawnej społeczeństwa w tym obszarze, niemedycznego wsparcia w laktacji i działań na rzecz większej ochrony prawnej karmienia naturalnego.

Inspirowane czym??? Czyli kilka uwag o rzetelnej wiedzy dotyczącej żywienia niemowląt w polskich placówkach ochrony zdrowia

 

Inspirowane czym??? Czyli kilka uwag o rzetelnej wiedzy dotyczącej żywienia niemowląt w polskich placówkach ochrony zdrowia



Dziś wpis zupełnie nieplanowany i na szybko (także wybaczcie ewentualny chaosik), „zainspirowany” „inspirowanym naturą” (i nie tylko) preparatem mlekozastęczym dla niemowląt, a dokładnie marketingiem preparatów mlekozastępczych, kwitnącym sobie niewinnie w polskich przychodniach opieki zdrowotnej. Uwaga na ironię i sarkazm (są one wycelowane w producentów tych produktów, a nie w konsumentów, także proszę mamy niekarmiące piersią o nieobrażanie się, bo nie jest moim zamiarem ocena i podważanie ich wyborów, tudzież wyśmiewanie, hejt lub inny rodzaj mowy nienawiści).

Takie oto „skarby” („skarbnice wiedzy” rzec by się chciało) znalazłam dziś w przychodni, w której byłam zaszczepić dzieci – patrz fotki.

Ja się nie dziwię, że mało kobiet karmi piersią, skoro na wyciągnięcie ręki mamy takie „super hiper” produkty mlekozastępcze („inspirowane naturą”, z „unikalnym połączeniem” różnych różności, „najwyższej jakości BIO”, itp., itd.), których producenci „dbają” o rodziców – jak sami dumnie twierdzą:  wspierają” ich i są z nimi „od pierwszych chwil”. Do tego piękne „uśmiechnięte obrazki” w materiałach rzekomo informacyjno-edukacyjnych, aż pękających w szwach od reklam i różnych reklamowych sloganów, którym daleko jednak do rzetelnej informacji… I mojego niesmaku nie zmieni gdzieś tam nieśmiało przypominane hasło „Breast is best…”… (i nie myślcie sobie, że firmy są w porządku, bo tak piszą – po pierwsze, muszą zawrzeć informację o korzyściach i wyższości karmienia piersią nad sztucznym karmieniem w materiałach informacyjno-edukacyjnych dotyczących żywienia niemowląt, ponieważ wymaga tego od nich prawo, a po drugie – jeszcze na tym korzystają, w odpowiedni sposób porównując z nim swoje „inspirowane” mlekiem kobiecym „idealne” przecież produkty…).

A że nieźle potrafią manipulować (wydają w końcu krocie na swój marketing, więc najwidoczniej im się to zwraca), to chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Ale żeby nie być gołosłowną, przytoczę mały fragmencik z reklamy mleka nr 2, zawartej – uwaga uwaga – w „Praktycznym poradniku dla Rodziców”, dotyczącym – znów uwaga uwaga – rozszerzania diety. Pomijam ocenę treści merytorycznej poradnika, bo w zasadzie można ją zawrzeć w jednym zdaniu, sprowadzającym się do reklamy słoiczków tegoż producenta… (ale niespodzianka!). Cytuję zatem obiecany fragmencik reklamy „inspirowanego naturą” sztucznego mleka tej firmy. Po zwięzłych peanach na rzecz mleka mamy, potrzebnych po to, aby dalej móc „subtelnie” nawiązać do owego sztucznego mleka, „którego skład został opracowany na bazie ponad 50 lat badań naukowych nad mlekiem matki”, czytamy: „Dlatego nasi eksperci ds. żywienia polecają po okresie karmienia piersią wybór takiego mleka następnego, które zawiera nie tylko prebiotyki, ale również probiotyki”. Kurtyna opadła (hmmmmm, czyli ktoś tu najwidoczniej zakłada, że „okres karmienia piersią” trwa tylko pół roku, skoro po tym okresie zalecane jest mleko nr 2? Z ciekawości zajrzałam na www producenta, czy nie mają w ofercie tzw. mleka modyfikowanego dla małych dzieci, czyli dla dzieci powyżej roku (produkt nr 3) i nie zawiodłam się - jest nie tylko nr 3, ale nawet 5, czyli modyfikowane „mleczko” dla… przedszkolaka! Jakże mogłoby być inaczej, skoro ich produkty są „Dla Najważniejszych na świecie… Nie ma to jak wysoko przetworzona żywność od najmłodszych lat, ale nie czepiam się, bo przynajmniej rekomendują picie go – tzn. nr 5 - z kubeczka, a nie z butelki:0 i nie wciskają do składu słodzideł, jak niektórzy inni „health-promoting” producenci… O tzw. mleku dla Juniora i czy jest ono – tak ja zdaje się to wynikać z jego reklam - niezbędne w diecie dziecka pisałam np. tutaj: https://www.prawoilaktacja.pl/search/label/Karmienie%20piersi%C4%85%20-%20interwencje?&max-results=6?&max-results=6; zachęcam do lektury, bo prawdopodobnie nie usłyszcie tego w żadnym polskim gabinecie lekarskim) i dla tych, którym nic to nie mówi wyjaśnienie, że reklamowany produkt to „unikalne połączenie PRAEBIOTIK + PROBIOTIK”. Eureka! Nieprzekonani znajdą jeszcze idealizujące produkt oświadczenia zdrowotne na jego opakowaniu, nie mniej idealizującego produkt uśmiechniętego zwierzaczka i pogrubioną czcionką napis: „Ekologiczne mleko następne”.

Hmmmm gdyby to był jedyny tak świetnie reklamowany produkt mlekozastępczy brałabym, choćby dla siebie (oczywiście żart), problem w tym, że takich „cudownych”, „inspirowanych” sztucznych mieszanek jest wiele, a w zasadzie wszystkie. Szczerze współczuję rodzicom w dokonywaniu wyboru. I nie mówię tego z ironią. Marketing, którym bombardują nas firmy może naprawdę nieźle zamieszać… w końcu one na tym się znają, mają od tego specjalistów… A rodzice zamiast rzetelnej, wolnej od wpływów komercyjnych wiedzy dostają za darmoi to w placówce ochrony zdrowia (!!!) - takie właśnie „poradniki”… pełne reklam i reklamowych sloganów, z których większość nie ma nic wspólnego z rzetelną informacją... I to w najbardziej wrażliwym okresie… A przecież każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka… I na tym żerują firmy. Na naszych obawach, niepokojach, przekonaniach, a także aspiracjach i marzeniach… Odsyłam do ostatniego raportu UNICEF i WHO po więcej info w tym zakresie (dostępny na https://www.who.int/publications/i/item/9789240044609 ).

Pomijam już fakt, że samo edukowanie rodziców w zakresie żywienia niemowląt, a zwłaszcza karmienia piersią (!) przez firmy, które mają żywotny interes w tym, aby jak najmniej kobiet karmiło piersią (ich produkty w końcu konkurują z mlekiem kobiecym) to jakaś totalna pomyłka i ewidentny konflikt interesów! Niestety jednak niedostrzeżony przez polskiego (i unijnego) prawodawcę… chociaż prawodawca unijny wyraźnie wskazuje, że: „Państwa członkowskie wprowadzają środki zapewniające abyrodzinom i osobom zajmującym się żywieniem niemowląt i małych dzieci udostępniane były obiektywne i spójne informacje (objective and consistent information) dotyczące odżywiania niemowląt i małych dzieci, które to środki obejmują planowanie, dostarczanie, projektowanie i upowszechnianie informacji, jak również kontrolę nad nimi” (rozp. del. UE 2016/127). Gdzie tu jest obiektywizm ja się pytam? I czy firmy mające tak poważny konflikt interesów mogą być obiektywne?

Czy polskie MZ i niektóre organizacje laktacyjne nadal uważają, że nie ma potrzeby pełniejszego wdrażania Międzynarodowego Kodeksu Marketingu Produktów Zastępujących Mleko Kobiece wraz z następującymi po nim rezolucjami WHA (dalej: Kodeksu WHO) oraz Wytycznymi WHO z 2016 r. dotyczącymi zakończenia niewłaściwej promocji żywności dla niemowląt i małych dzieci (dalej: Wytyczne WHO z 2016 r.)? Że nie trzeba szkolić pracowników ochrony zdrowia w zakresie ich obowiązków wynikających z Kodeksu WHO i Wytycznych WHO z 2106 r. oraz relewantnych przepisów wdrażających Kodeks? Czy naprawdę niepotrzebne są szkolenia dla urzędników, którzy mają stosować prawo i często zwyczajnie nie wiedzą jak, no bo skąd mają wiedzieć, skoro nie mają podstawowej wiedzy w zakresie działania marketingu sztucznych mieszanek i produktów pokrewnych? Nie wiedzą, że coś naprawdę „działa”, nie wiedzą, jak interpretować klauzule generalne i zwroty niedookreślone w przepisach dotyczących reklamy, prezentacji i etykietowania żywności dla niemowląt i małych dzieci, takich jak np. zakaz zniechęcania do karmienia piersią, zakaz idealizowania produktu, czy - choćby dotyczący wszystkich kategorii tej żywności jakże pojemny i dający wiele możliwości, jeśli chodzi o egzekwowanie przepisów dotyczących jej marketingu - zakaz wprowadzania w błąd. Kto chce przykładu, zachęcam do lektury mojego artykułu sprzed kilku lat w PPA (dostępny tutaj https://wuwr.pl/ppa/article/view/7690) – analizowany tam przykład nieskuteczności polskiej regulacji prawnej jest niestety nadal aktualny.

Czy nikt z pracowników ochrony zdrowia nie widzi, że te wszystkie pseudo poradniki są nafaszerowane reklamami i reklamowymi sloganami, mniej lub bardziej subtelnie podważającymi karmienie piersią, zniechęcającymi do niego i skutecznie pielęgnującymi kulturę butelki? Czy ktoś to w ogóle weryfikuje?

Oczywiście bez wiedzy w tym zakresie w praktyce może być ciężko (a nawet śmiem twierdzić, że rzetelna weryfikacja nie jest w takim przypadku możliwa), tym bardziej, że przepisy prawne dopuszczają reklamy preparatów mlekozastępczych nr 2 (w górę) i to również w placówkach ochrony zdrowia (przewidują jedynie pewnie nieliczne ograniczenia w zakresie ich treści - np. zakaz zniechęcania do karmienia piersią, czy używania określeń typu „humanizowane”, „umatczynione”, „dostosowane” etc. w przypadku mleka nr 2 - ale jakoś nie wierzę, że zabiegani pracownicy ochrony zdrowia je znają), a produkty te mają bardzo podobne opakowania do preparatów nr 1, których reklama jest zakazana. Skutek jest taki, że promując formalnie dozwolony produkt nr 2 lub 3, de facto promowane są także produkty nr 1… I to działa – są na to nawet badania naukowe (pisałam o tym np. tutaj https://lekarskimokiem.pl/wp-content/uploads/2022/09/4-2021.pdf: artykuł pt. „Mleko dla juniora. Aspekty nie tylko prawne. cz.3”, Kwartalnik Laktacyjny 2021, nr 4, s. 76-78). Inną sprawą jest to, że praktykę tę (cross-promotion) można byłoby m.zd. podważać prawnie, bo przepisy zawierają w tym zakresie określone zakazy, nie wiadomo jednak, czy organ stosujący prawo podzieliłby naszą argumentację (nie tak dawno wysłałam jedno zgłoszenie w tym zakresie, czekam na rozstrzygnięcie).

Wygląda więc na to, że najprościej byłoby zakazać producentom i dystrybutorom produktów zastępujących mleko kobiece, butelek do karmienia i smoczków do nich jakichkolwiek działań reklamowych, promocyjnych i handlowych przynajmniej w placówkach ochrony zdrowia (obecne przepisy prawne niestety tego nie gwarantują). A najlepszym rozwiązaniem byłoby co najmniej pełne wdrożenie do prawa polskiego i unijnego Kodeksu WHO wraz z Wytycznymi WHO z 2016 r. 

No to się rozgadałam. Miał być krótki pościk na fb, a wyszedł wpis na bloga, ale może to i dobrze, bo dawno mnie tu nie było😊.

Pozdrawiam jak zwykle serdecznie i czekam na Wasze komentarze – tutaj lub na fb😊.

Anna – Wasz prawnik laktacyjny

 

PS Koniecznie dajcie znać (może być na priv., jeśli ktoś woli), co  o tym sądzicie – czy wg Was marketing preparatów mlekozastępczych i produktów pokrewnych szkodzi karmieniu piersią, czy nie ma większego znaczenia? I czy widziałyście/widzieliście kiedyś w polskich POZach lub szpitalach poradniki dotyczące żywienia niemowląt i małych dzieci, które nie byłyby tworzone/sponsorowane przez producentów lub dystrybutorów preparatów mlekozastępczych, butelek do karmienia i smoczków do nich, tudzież innych firm mających interes komercyjny w żywieniu dzieci? Skąd czerpiecie wiedzę na temat żywienia niemowląt i małych dzieci? Czy dostajecie materiały tworzone/sponsorowane przez firmy od pracowników ochrony zdrowia?

I pytania do pracowników ochrony zdrowia – czy ktoś z Was przeglądał kiedykolwiek materiały dostarczane przez firmy, zanim zostały one udostępnione matkom? Jeśli tak, podzielcie się Waszymi spostrzeżeniami. I czy słyszeliście o Kodeksie WHO i Wytycznych WHO z 2016 r.? Czy uważacie, że wiedza w tym zakresie byłaby dla Was przydatna?

Mogłabym tak pytać i pytać (w końcu napisałam pracę magisterską na temat przesłuchania w procesie karnym hahaha), ale czas leci, życie ucieka, dzieci wołają, mąż głodny, także uciekam😊.

 

Źródła:

[1] List otwarty w sprawie korekty zaleceń dotyczących tzw. „mleka modyfikowanego dla młodszych dzieci” („mleko typu Junior”) w wytycznych Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Stanowisko Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (Przegląd Pediatryczny 2021/Vol. 50), https://www.prawoilaktacja.pl/2021/04/list-otwarty-w-sprawie-korekty-zalecen-dotyczacych-tzw-mleka-modyfikowanego-dla-mlodszych-dzieci-mleko-typu-junior-w-wytycznych-zasady-zywienia-zdrowych-niemowla.html

[3] „AFERY PRÓCHNICOWEJ” I „JUNIOROWEJ” CIĄG DALSZY MOJE REFLEKSJE PO SPOTKANIU Z PRZEDSTAWICIELAMI Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (PTGHiŻD) w dniu 25.5.2021 r. w sprawie zastrzeżeń do wytycznych „Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Stanowisko Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci”, Przegląd Pediatryczny 2021/Vol. 50 (dalej: Zalecenia), https://www.prawoilaktacja.pl/2021/05/afery-prochnicowej-i-juniorowej-ciag-dalszy-moje-refleksje-po-spotkaniu-z-przedstawicielami-polskiego-towarzystwa-gastroenterologii-hepatologii-i-zywienia-dzieci.html

[3] WHO/UNICEF, How the marketing of formula milk influences our decisions on infant feeding, 2022, https://www.who.int/publications/i/item/9789240044609

[4] Rozporządzenie delegowane Komisji (UE) 2016/127 z dnia 25 września 2015 r. uzupełniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 609/2013 w odniesieniu do szczegółowych wymogów dotyczących składu preparatów do początkowego żywienia niemowląt i preparatów do dalszego żywienia niemowląt oraz informacji na ich temat, a także w odniesieniu do informacji dotyczących żywienia niemowląt i małych dzieci (Dz. Urz. UE. L 2016, nr 25, s. 1 ze zm.).

[5] World Health Organization. The International Code of Marketing of Breast-milk Substitutes. WHO,1981 and subsequent relevant World Health Assembly Resolutions, https://www.who.int/teams/nutrition-nd-food-safety/food-and-nutrition-actions-in-health-systems/code-and-subsequent-resolutions

[6] World Health Organization. Guidance on ending the inappropriate promotion of foods for infants and young children. A69/7 Add. 1. WHO, 2016, https://apps.who.int/gb/ebwha/pdf_files/WHA69/A69_7Add1-en.pdf?ua=1

[7] A. Koronkiewicz-Wiórek, Deficyty obowiązującej w prawie polskim regulacji w zakresie reklamy i innych technik marketingowych dotyczących produktów relewantnych dla ochrony karmienia piersią, ze szczególnym uwzględnieniem preparatów do początkowego żywienia niemowląt. Zarys problematyki, [w:] J. Frąckowiak (red.), Przegląd Prawa i Administracji, tom CXII, Wrocław 2018, https://wuwr.pl/ppa/article/view/7690

[8] A. Koronkiewicz-Wiórek, Mleko dla juniora. Aspekty nie tylko prawne. cz.3, Kwartalnik Laktacyjny 2021, nr 4, s. 76-78, https://lekarskimokiem.pl/wp-content/uploads/2022/09/4-2021.pdf

 


Komentarze